1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA

Lokal.Bistro – hamburger od Barona

fot. Basia Starecka
fot. Basia Starecka
Zobacz galerię 13 zdjęć
Od otwarcia pierwszego McDonalda w Polsce minęło właśnie 20. lat. Z nostalgią wspominam pierwszą idealnie krągłą bułkę z kotletem i wściekle żółtym serem, którą wraz z resztą przejętego narodu odwijałam z glansowanego papierka.

Przez te dwadzieścia lat polska gastronomia zrobiła dużo, by urzeczywistnić american dream i zrobić najlepszą bułkę z kotletem na miarę naszych możliwości. Mamy więc amerykańskie , saską , a ostatnio Soul Bus na czterech kółkach i już kultowy . Od paru dni działa też Lokal.Bistro czyli nowe miejsce , mojego blogowego koleżki z portalu Zwierciadło, szefa kuchni Solec 44. Co Baron ma do powiedzenia w kwestii kanapki, którą zamówiło by na swój ostatni posiłek za życia 90% ludzkości? Odmienia ją przez polskie przypadki, sięgając po regionalne składniki od sprawdzonych lokalnych dostawców. Dodaje też coś zupełnie zapomnianego, jeszcze starszego niż amerykańska świątynia na rogu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej – polską gościnność i porcje od serca. Żeby zjeść jego kanapkę, należało by powiększyć sobie szczękę. Baron działa na bogato. Porcje wzruszyłyby amerykańskich emerytów w szortach XXL, drwali, a już na pewno mięsożernych dewiantów, którym surowa wołowina kojarzy się tylko z rozkoszą. Ja do nich nie należę, więc ledwo zmęczam swoją maślaną bułę zwaną Słupskim Chłopczykiem z wypływającym z niej CAŁYM krążkiem camemberta (!). Kuchcik dzielnie walczy z mięsem i narzeka nieco, że smak niedoprawionej wołowiny sprawdzi się przy stekach, ale już w takiej kanapce zniknie pomiędzy dodatkami. Bo Baron jak na ortodoksyjnego rzeźnika przystało, mięsa nie pieprzy ani nie soli. Mielimy nasze kanapki i choć rozpływa się po naszych ciałach ta typowa dla jedzenia hamburgerów ekstaza, brak nam dla niej kontrapunktu, jakiegoś zdecydowanego w smaku akcentu, który na moment by potrząsną głową i skupił na sobie uwagę. Burger z wołowiny angus z dodatkiem sałat i ziół z ekologicznej uprawy Państwa Jabłońskich z Rozalina i pomidorem Gargamel (26 zł)... ... oraz Słupski Chłopczyk czyli camembert (CAŁY KRĄŻEK!) w maślanej bułce z konfiturą z cebuli, ziołami, sałatą i dymką (26 zł) Lokal. Bistro ma jeszcze jeden feler - nazwę. Za cholerę jej nie mogę zapamiętać. Wrzucona w google ma 8,940,000 wyników. Wolałabym nawet np.: "U Barona", ale to nie byłaby prawda, bo Baron działa tu ze swoją przeuroczą Kasią oraz drugą parą - Jasiem i Małgosią. Sporo tu więc miłości. Wychodzi na to, że tak właśnie musi być - dużo, obficie, i w szalonych zrywach. Kochajcie się zatem i jedzcie! Piękne wnętrza Domu Polonii i wejście do Lokal.Bistro Bar z grubego ciepłego modrzewia Winko z winnic polskiej szlachty herbu Stepski-Doliwa czeka na koncesje Aleksander Baron - sama miłość (do wołowiny), bez soli i bez pieprzu fot. Basia Starecka Lokal.Bistro, ul. Krakowskie Przedmieście 64, nie można płacić kartą, lokal czeka na koncesje

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze